Wiadomości - Komenda Powiatowa Policji w Będzinie

W ręce wojkowickich stróżów prawa wpadł 39-letni mieszkaniec gminy Bobrowniki, który pod osłoną noc, wykorzystując sen okradł własną matkę. Mężczyzna najpierw z portfela kobiety wyjął 380 złotych oraz kartę bankomatową, przy użyciu której po kilku godzinach wypłacił kolejne 1000 złotych. Wyrodny syn wkrótce stanie przed obliczem sądu i prokuratora. Poza utartą matczynego zaufania mężczyźnie grozi teraz kara nawet 5 lat więzienia.

Tylko przez chwilę cieszyli się swoim łupem dwaj mieszkańcy Katowic, którzy wczoraj popołudniu z wypożyczalni sprzętu pływającego przy zalewie w Przeczycach dokonali kradzieży roweru wodnego. Zaskoczeni wpadli w ręce siewierskich stróżów prawa pełniących służbę nad zalewem. Na widok podpływającej policyjnej łodzi złodzieje próbowali też pozbyć się trefnego towaru. Wyrzucona do wody paczka po papierosach z zawartością marihuany nie zdążyła jednak zniknąć w wodnej otchłani.

Dzięki szybkiej reakcji będzińskich stróżów prawa już wkrótce przed obliczem sądu stanie 20-letni dąbrowianin, który w lombardzie dokonał kradzieży telefonu komórkowego. Mężczyzna wpadł w trakcie ucieczki. Jak się okazało w szybkim oddaleniu się z miejsca przestępstwa postanowił skorzystać z tramwaju. Dalszym losem złodzieja zajmie się teraz prokurator. Grozi mu 5-letni pobyt za kratkami.

Zdecydowanie nie grzyby czy też jagody, stały się powodem wczorajszej wyprawy do mierzęcickiego lasu 41-letniego mieszkańca Bytomia. Mężczyzna nawet nie próbował wmawiać policjantom, że wybrał się do lasu po runo. Jego prawdziwe intencje zdradziła bowiem leżąca w pobliżu pociętych już szyn kolejowych butla gazowa.

Będzińscy śledczy nie mieli najmniejszych problemów by udowodnić kradzież dwóm braciom, którzy tydzień temu na swój łup upatrzyli sobie stojące na prywatnej posesji leżaki ogrodowe. Złodziei zdradziła galeria zdjęć zrobiona przez jednego z nich kradzionym meblom przy użyciu telefonu komórkowego. Zatrzymany 23-letni wojkowiczanin od razu przyznał się do przestępstwa. Zatrzymanie jego starszego brata jest tylko kwestią czasu.

Stróże prawa z wojkowickiego komisariatu zatrzymali wczoraj popołudniu na gorącym uczynku 20-letniego sprawcę kradzieży roweru. Błyskawiczna reakcja mundurowych pozwoliła na ujęcie złodzieja w chwili, gdy uciekał skradzionym jednośladem. Młody mężczyzna skorzystał z okazji gdy na prywatnej posesji zauważył pozostawiony bez opieki bicykl. Dalszym losem amatora cudzej własności zajmie się teraz sąd i prokurator. Grozi mu 5 lat więzienia.

Plastikowe rury kanalizacyjne będące własnością siewierskich wodociągów stały się przedmiotem pożądania 42-letniego dąbrowianina. Mężczyzna, który aktualnie buduje dom postanowił w minioną środę ukraść rury przygotowane do przebudowy miejskiej kanalizacji. Dzięki pracy kryminalnych z siewierskiego komisariatu już następnego dnia złodziej wpadł w ich ręce. Policjanci odzyskali też całość skradzionego łupu.

W ręce czeladzkich stróżów prawa wpadli trzej mężczyźni, mieszkańcy Sosnowca, którzy z terenu jednej z miejskich firm dokonali kradzieży stalowych i aluminiowych elementów silosów przemysłowych. Kradzież miała miejsce na przestrzeni kilku ostatnich dni, a przy jej popełnieniu złodzieje posłużyli się wynajętym specjalnie do tego transportem. 31-letni pomysłodawca złodziejskiego planu zaraz po zatrzymaniu trafił do aresztu. Jak się okazało mężczyzna poszukiwany był przez wymiar sprawiedliwości.

Minęło zaledwie kilkanaście dni, od kiedy 21-latek z Będzina, który nigdy nie miał prawa jazdy, ponownie pijany zasiadł za kierownicą samochodu. Tym razem amator jazdy "po kieliszku" zakończył podróż kradzionym seicento, na ogrodzeniu posesji przy ulicy Sączewskiego w Będzinie. 21-latek miał w organizmie 2 promile alkoholu, czyli więcej inż trzy tygodnie temu. Teraz grozi mu wieloletnie więzienie.

Będzińscy stróże prawa przedwczoraj popołudniu zatrzymali 43-letniego złodzieja telefonu komórkowego. Mężczyzna skorzystał z okazji, gdy 12-letni posiadacz komórki pozostawił swoje mienie bez opieki. Policjanci zatrzymali także 34-letnią będziniankę, która kupiła kradziony telefon. Dalszym losem złodzieja i paserki zajmie się teraz sąd i prokurator. Oboje przyznali się do winy i złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze.