Włamał się i... zasnął
W ręce stróżów prawa z siewierskiego komisariatu wpadł pechowy złodziej, który włamał się do jednego z domków letniskowego w Boguchwałowicach. Buszowanie po budynku najwidoczniej zmęczyło 31-letniego mieszkańca powiatu. Mężczyzna po przygotowaniu i zjedzeniu posiłku, zakrapianego przy okazji znalezionym w domku alkoholem, zmęczony zasnął. Rabusia śpiącego w łóżku zbudziła właścicielka domku. Mimo błyskawicznej reakcji swoją ucieczkę włamywacz zakończył po chwili w policyjnym radiowozie.
31-letni mieszkaniec gminy Mierzęcice w poszukiwaniu "łatwych" pieniędzy postanowił wybrać się w okolicę pobliskiego zalewu w Przeczycach. W poszukiwaniu przedstawiających jakąkolwiek wartość przedmiotów, postanowił "odwiedzić" domki letniskowe w Boguchwałowicach. Po włamaniu do pierwszego z nich nie znalazł jednak nic, co mogłoby stać się jego łupem. Więcej szczęścia miał przy kolejnej próbie włamania. Po wybiciu szyby i wejściu do następnego domku mężczyzna znalazł alkohol i produkty spożywcze. Po przygotowaniu jajecznicy 31-latek zjadł ją, racząc się przy okazji sporą ilością znalezionego wina i wódki. Zmęczenie i spożyty alkohol najprawdopodobniej zmorzyły włamywacza, który postanowił przespać się na miejscu włamania. Śpiącego w łóżku złodzieja nakryła 56-letnia właścicielka domku letniskowego, która poinformowała o swoim odkryciu dyżurnego siewierskiego komisariatu. Wysłany na miejsce patrol interwencyjny po chwili zatrzymał uciekającego przestępcę. Dalszym losem 31-latka zajmie się sąd i prokurator. Mężczyzna przyznał się już do kradzieży z włamaniem i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Grozi mu teraz nawet 10 lat więzienia.