Nie zatrzymał się do kontroli... był pijany i poszukiwany
W ręce czeladzkich stróżów prawa wpadł 40-letni mieszkaniec miasta, który kompletnie pijany za kierownicą suzuki swift nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Prawie 2 promile alkoholu w organizmie nie stały się jednak jedynym powodem jego ucieczki. Jak się bowiem okazało mężczyzna był poszukiwany od dwóch lat przez będzińską prokuraturę.
W związku z czerwcową nowelizacją przepisów i traktowaniem niezatrzymania się do policyjnej kontroli jako przestępstwa przybywa w ostatni czasie sprawców nowej kategorii przestępstw. Do tego grona można dopisać 40-letniego mieszkańca Czeladzi, który w sobotnią noc siedząc za kierownicą suzuki swift zignorował wezwanie policjantów do zatrzymania. Kierowca osobówki w ciele, którego znajdowały się prawie 2 promile alkoholu zatrzymany został w Czeladzi przy ulicy Wojkowickiej po trwającym chwilę pościgu. Powodów do ucieczki mężczyzna miał kilka, poza alkoholem krążącym w jego organizmie okazało się, że czeladzianin poszukiwany był od dwóch lat przez Prokuraturę Rejonową w Będzinie. Od 1 czerwca niezatrzymanie się do kontroli stało się przestępstwem. Kierowca uciekający przed Policją musi liczyć się teraz z karą od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Na osoby łamiące nowe przepisy sądy będą też nakładać bezwzględny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres od roku do 15 lat.