Gardził prawem... trafił za kratki
Pomimo młodego wieku ponownie "za kratkami" znalazł się dzisiaj 21-letni czeladzianin, którego nic nie nauczył niedawny pobyt w więzieniu. Decyzją będzińskiego sądu, mężczyzna spędzi w areszcie najbliższy miesiąc między innymi za kradzież rozbójniczą, jakiej dopuścił się w poniedziałek. Na swoim koncie ma też napad na policjantów oraz pobicie swojego znajomego, którego dopuścił się chwile po opuszczeniu komisariatu policji.
21-letni czeladzianin już w przeszłości wchodził w konflikt z prawem. Dotychczas "na sumieniu" miał głównie przestępstwa przeciwko mieniu. Niedawny pobyt w zakładzie karnym niewiele jednak nauczył młodego mężczyznę. W poniedziałek rano czeladzianin pojawił się w jednym z miejskich marketów, gdzie niepostrzeżenie udało mu się wyjść nie płacąc za zakup kilku tabliczek czekolady. Rozochocony niedawnym złodziejskim sukcesem pojawił się w tym samym markecie po kilku godzinach. Tym razem jednak jego poczynania bacznie obserwował pracownik ochrony sklepu, który postanowił ująć 21-latka, gdy ten opuszczał market ze skradzionym towarem. Groźba użycia noża powstrzymała jednak interwencję ochroniarza. Czeladzcy kryminalni nie mieli większych problemów z ustaleniem miejsca pobytu i zatrzymaniem sprawcy przestępstwa. Mężczyzna odpowie jednak nie tylko za dokonanie kradzieży rozbójniczej. W połowie sierpnia bieżącego roku czeladzianin w trakcie interwencji policyjnej znieważył i naruszył nietykalność cielesną stróżów prawa. Po ogłoszeniu mu zarzutów, chwilę po opuszczeniu czeladzkiego komisariatu młody mężczyzna w trakcie awantury rodzinnej pobił 46-latka, będącego znajomym matki jego partnerki życiowej. Dalszym losem 21-latka zajmie się teraz sąd i prokurator. W związku z działaniem w warunkach powrotu do przestępstwa, czyli tzw. recydywy grozi mu teraz 15 lat więzienia.