Sprawiedliwość... wymierzyli na własną rękę
Chęć zemsty połączona ze sporą dawką alkoholu stały się przyczyną pobicia 34-letniego czeladzianina przez jego trzech znajomych. Mieszkający na co dzień w Sosnowcu dwudziestolatkowie zaatakowali swoją ofiarę, gdyż posądzali ją o udział w tragicznej śmierci ich wspólnego kolegi. W ręce mundurowych wpadł już 27-latek, zatrzymanie jego dwóch kompanów jest już tylko kwestią czasu.
Do ataku na 34-latka doszło w rejonie Parku Grabek w czasie koncertu z okazji "Dni Czeladzi". Wykorzystuąc fakt że mężcyzna oddalił się o innych bawiacych się osób dołączyło do niego trzech znanych mu mieszkańców Sosnoawca w wieku 27, 25 i 24 lat. Wyraźnie podchmieleni młodzieńcy zaczęli zachowywać się bardzo agresywnie wobec swojej ofiary, zarzucajac jej udział w tragicznej śmierci w 2014 roku ich wspólnego znajomego. 34-latek był kilkakrotnie odarzany, przewracany na ziemię i kopany. Napastnicy w trakcie całego zajścia wraźnie żądali też od swojej ofiary przyznania się do winy. Napadniętemu ostatecznie udało się oswobodzić. O całym zajściu stróżów prawa poinformował jednak dopiero następnego dnia. Policjanci pierwszemu ze sprawców pobicia założyli kajdanki na ręce już po chwili. Zatrzymanie pozostałych ustalonych sprawców jest tylko kwestią czasu. Za pobicie mężczyznom grozi kara nawet 3 lat więzienia.