Potrącenia na pasach dziełem kierowców bez uprawnień
W miniony weekend na terenie powiatu będzińskiego miały miejsce trzy bardzo groźne zdarzenia z udziałem pieszych w rejonie oznakowanych przejść. Jedno z nich w Czeladzi w nocy z sobotę na niedzielę zakończyło się tragicznie. W wypadku śmierć na miejscu poniósł 23-letni mieszkaniec miasta. Zatrważającym jest fakt, że w dwóch przypadkach za kierownicami pojazdów zasiedli kierowcy, którzy utracili już swoje prawa jazdy.
Pierwsze ze zdarzeń miało miejsce w sobotę w Będzinie przy ulicy Małobądzkiej. 29-letni kierowca volkswagena passata nadjechał ze znaczna prędkością do przejścia dla pieszych, przed którym zatrzymał się inny vokswagen ustępujący pierwszeństwa dla pieszych oczekujących przed jezdnią. Kierowca passata nie zdołał wyhamować uderzając w tył polo. Impet z jakim samochód uderzył był tak spory, że stojący samochód wypadł z jezdni uderzając w oczekująca na chodniku 80-letnią będziniankę. Kobieta z obrażeniami kończyn dolnych, kręgosłupa oraz głowy trafiła do szpitala. Również przy ulicy Małobądzkiej w Będzinie miało miejsce w niedzielę kolejne potrącenie "na pasach". Jego przebieg był bardzo podobny do sobotniego zdarzenia. Przed przejściem dla pieszych zatrzymał sie autobus komunikacji miejskiej, którego kierowca chciał przepuścić oczekujących na chodniku pieszych. W tym czasie 22-letni czeladzianin siedzący za kierownica motocykla triumph rozpoczął omijanie autobusu. Motocyklista, który jak się póżniej okazło posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, na przejściu potrącił 8-letniego czeladzianina. Obrażenia jakich doznał chłopiec na szczęście okaząły się niegroźne. Najtragiczniejszy w skutkach wypadek miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę w Czeladzi przy ulicy Staszica. Według relacji świadków 23-letni czeladzianin mimo czerwonego światła wtargnął na przejście wprst pod koła nadjeżdżającego volkswagena transportera, za kierownicą którego siedział 26-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich. Mimo podjętej reanimacji ratownikom nie udało się uratować 23-latka. Wiadomo, że kierowaca dostawczego samochodu w chwili zdarzenia był trzeźwy. Sprawdzenie jego drogowych "osiągnięć" wykazało jednak, że mężczyzna stracił prawo jazdy.