Z nowej kryjówki prosto do aresztu
Ukrywający się przed czeladzkimi stróżami prawa 21-letni sosnowiczanin wpadł w trakcie policyjnej interwencji w swojej nowej kryjówce. Decyzją będzińskiego sądu 21-latek trafił na dwa miesiące do aresztu. Wkrótce odpowie za sierpniową kradzież biżuterii wartej 7 tys. złotych w jednym z salonów jubilerskich.
1 sierpnia 2016 roku po południu 21-letni sosnowiczanin odwiedził jeden z czeladzkich salonów jubilerskich. Pod pretekstem zakupu łańcuszka poprosił obsługę o pokazanie kilku sztuk biżuterii. Wykorzystując następnie moment nieuwagi sprzedawców, wybiegł z nią ze sklepu. Na nic nie zdał się pościg za uciekającym złodziejem. Wartość skradzionej biżuterii oszacowano na 7 tys. złotych. Z pozoru skąpe informacje dotyczące rysopisu sprawcy kradzieży, jakimi dysponowali kryminalni z czeladzkiego komisariatu, pozwoliły jednak na ustalenie jego tożsamości. Zatrzymanie 21-latka, pomimo, że zmieniał on miejsca pobytu, pozostawało już tylko kwestią czasu. Mężczyzna wpadł w trakcie policyjnej interwencji w swojej nowej kryjówce w Sosnowcu. Na wniosek śledczych został on już tymczasowo aresztowany. Grozi mu teraz 5 lat więzienia.