Gdyby nie policjanci mogło dojść do tragedii
Stróże prawa z będzińskiej patrolówki zareagowali na czas. Mundurowi udali się na pilną interwencję, gdzie na zamarzniętym stawie znajdowało się 4 chłopców w wieku od 8 do 10 lat. Jak się później okazało, chcieli oni łowić ryby na środku zbiornika wodnego. Dzięki szybkiej reakcji policjantów trafili bezpiecznie do swoich rodziców.
Pomimo, iż za oknem temperatura jest coraz wyższa, to podczas zimowych ferii odnotowaliśmy zdarzenie mogące mrozić krew w żyłach. Dyżurny będzińskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, iż po zamarzniętym stawie w okolicy ulicy Bławatków chodzą dzieci. Na miejscu po chwili pojawili się mundurowi, którzy na środku stawu zastali 4 chłopców z wędkami. Chcieli oni wykonać przerębel, a następnie łowić ryby. Dzięki reakcji policjantów, chłopcy powoli, po kolei zeszli z zamarzniętej tafli lodu, która w każdej chwili mogła ulec pęknięciu. Mundurowi porozmawiali z dziećmi informując ich o niebezpieczeństwie w związku z wchodzeniem na zamarznięte zbiorniki wodne. Na miejsce przyjechali rodzice, a ich pociechy trafiły bezpiecznie do swoich domów.
Pamiętajmy, że każde wejście na zamarznięty zbiornik wodny jest ryzykowne, nawet przy bardzo dużym mrozie. Lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie.
Dlatego apelujemy o ostrożność, a przede wszystkim uświadamianie dzieciom istniejących zagrożeń związanych z wchodzeniem na zamarznięte zbiorniki wodne.