Maseczka miała zapewnić mu bezkarność
23-latek postanowił pozostawioną przy kasie w sklepie kartę bankomatową zabrać i jej użyć, zamiast oddać właścicielce. Kupił głównie alkohol i papierosy. Mieszkaniec Sosnowca zakładał, że nie zostanie rozpoznany, dzięki zakrywającej jego usta i nos maseczce. Amator cudzej własności mocno się jednak przeliczył, gdy kilka dni od "darmowych" zakupów do drzwi jego mieszkania zapukali policjanci...
W ręce będzińskich stróżów prawa wpadł w 23-letni mieszkaniec Sosnowca. Mężczyzna pod koniec stycznia bieżącego roku będąc w jednym z będzińskich marketów wykorzystał nieostrożność 45-letniej mieszkanki miasta i zabrał pozostawioną przez nią przy kasie kartę bankomatową. Nieuczciwy znalazca nie tylko nie nosił się z zamiarem zwrotu karty, ale postanowił bardzo szybko wykonać jak największą ilość zakupów przy jej użyciu. 23-latek w niespełna godzinę odwiedził łącznie 10 obiektów wydając 700 złotych, głównie na alkohol i papierosy. Zapewne amator zakupów "na cudze konto" miał świadomość, że jego wizerunek może zostać zarejestrowany przez kamery monitoringu sklepowego. Mężczyzna najwidoczniej liczył jednak na bezkarność, którą miała mu "zapewnić" maseczka zakrywająca twarz. Niestety się pomnylił... Działania prowadzone przez kryminalnych z będzińskiej komendy doprowadziły do ustalenia tożsamości złodzieja. 23-latek nie krył zaskoczenia, gdy do jego mieszkania zapukali policjanci. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje teraz sąd i prokurator. Grozi mu 10 lat więzienia.