Skradziona gotówka odzyskana w czasie oględzin
Oględziny to czynność mająca przede wszystkim na celu zabezpieczenie śladów w prowadzonej sprawie. Tym razem w ręce stróżów prawa obok dowodów trafiła cała skradziona przez złodzieja gotówka. Na razie nie wiadomo czy włamywacz zgubił swój łup, czy też może próbował ukryć 40 tys. złotych przed wspólnikiem.
Do nietypowego zdarzenia doszło wczoraj w godzinach porannych w będzińskiej dzielnicy Małobądz. 69-letni mieszkaniec miasta po przybyciu do swojego garażu zauważył, że zabezpieczająca drzwi kłódka jest zerwana. Podejrzenie kradzieży z włamaniem do garażu potwierdziła ekipa w składzie, której znalazł się również technik kryminalistyki. We wnętrzu pomieszczenia widoczne były ślady plądrowania. Właściciel garażu przyznał, że na swoje nieszczęście trzymał w garażu sporą gotówkę. Ponad 40 tysięcy złotych zniknęło z miejsca, w którym 69-latek schował pieniądze. Wynik rozpoczętych w garażu oględzin zaskoczył nie tylko właściciela. W trakcie poszukiwania śladów i dowodów włamania policyjny technik kryminalistyki ujawnił skradziony łup. Wyjaśnienie dlaczego "amator cudzej własności" nie zabrał pieniędzy możliwe będzie po zatrzymaniu włamywacza. Zabezpieczone ślady i dowodu z pewnością przybliżą śledczych do jego zatrzymania. Na razie nie wiadomo czy sprawca zgubił łup, czy też próbował schować go przed wspólnikiem.