Po ośmiu latach "zapomniał" o liście gończym
Po blisko ośmiu latach poszukiwań w ręce będzińskich kryminalnych wpadł 57-letni mężczyzna poszukiwany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy w Będzinie. Zaskoczony będzinianin pojawił się wczoraj popołudniu w budynku komendy policji po powrocie z dłuższego pobytu za granicą kraju. Najbliższy rok poszukiwany spędzi teraz za kratkami w związku z dokonanym w przeszłości oszustwem.
Policjanci z wydziału kryminalnego będzińskiej komendy zajmujący się na co dzień poszukiwaniem osób ukrywających się przed organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości od ośmiu lat zajmowali się poszukiwaniem 57-letniego mieszkańca Będzina. Stróże prawa otrzymali informację, że mężczyzna mógł w ostatnich dniach po długim pobycie za granicą przyjechać do kraju by odwiedzić rodzinę. Wizyta policjantów w mieszkaniu krewnych nie przyniosła jednak zamierzonego rezultatu w postaci zatrzymania 57-latka. Poinformowany o wizycie stróżów prawa w mieszkaniu przez rodzinę, mężczyzna postanowił wyjaśnić sprawę. W towarzystwie adwokata mężczyzna pojawił się w budynku będzińskiej komendy wczoraj po południu. Pomoc prawnika okazała się jednak zbędna, gdy 57-latek usłyszał że jest ścigany na podstawie listu gończego wydanego przez będziński sąd. Mężczyzna najwyraźniej zapomniał, że w przeszłości na terenie Będzina dopuścił się oszustwa. Poszukiwany trafił już za kratki. Teraz czeka go roczny pobyt w więzieniu.