Sprawę kradzieży rozwiązali w jeden dzień
Szybko i co najważniejsze skutecznie. Tak można podsumować pracę będzińskich stróżów prawa zajmujących się sprawą kradzieży telefonu komórkowego w jednym ze sklepów w dzielnicy Warpie. Kilka godzin po zgłoszeniu przez pokrzywdzonego policjanci zatrzymali 38-letniego złodzieja i odzyskali skradziony telefon. Amator "cudzej własności" po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty, do których się przyznał, składając jednocześnie wniosek o poddanie się karze.
Do kradzieży doszło wczoraj rano w jednym ze sklepów spożywczych na terenie będzińskiej dzielnicy Warpie. Nieuwagę 24-letniego sosnowiczanina robiącego zakupy wykorzystał 38-letni mieszkaniec Będzina, który ukradł należący do niego telefon komórkowy warty 1500 złotych. Ze skradzionym łupem złodziej udał się do lombardu a uzyskane z tytułu zastawu pieniądze szybko zamienił na alkohol. Po złożonym zawiadomieniu o przestępstwie do działania ruszyli dzielnicowi z terenu w którym miała miejsce kradzież. Mundurowi na podstawie zapisu z monitoringu sklepowego ustalili wygląd sprawcy kradzieży. Ku ich zaskoczeniu chwilę później, w trakcie obchodu rejonu służbowego napotkali nietrzeźwego mężczyznę, którego wygląd pasował do wizerunku osoby zarejestrowanej okiem kamery sklepowej. Zatrzymany mężczyzna przyznał się do kradzieży, wskazał też lombard, w którym zastawił telefon. Ze względu na 3 promile alkoholu znajdujące się w ciele "amatora cudzej własności" dalsze czynności z jego udziałem możliwe były do przeprowadzenia dopiero po jego wytrzeźwieniu. 38-latek dzisiaj usłyszał zarzut kradzieży do którego się przyznał. Mężczyzna złożył także wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Dalszym jego losem zajmie się teraz prokurator i sąd. Grozi mu 5 lat więzienia.