Zaskakująca szczerość
Wczoraj wieczorem dyżurny będzińskiej komendy odebrał niecodzienny telefon. Pracownik jednej ze stacji paliw zgłaszał, że jest w pracy nietrzeźwy. Na miejsce wysłano patrol policji, który potwierdził słowa telefonicznego rozmówcy. Ustalono, że 24-letni pracownik stacji paliw jest pijany, w wydychanym powietrzu miał 1,27 mg/l czyli ponad 2,5 promila. Na miejsce wezwano właściciela stacji, który zastąpił 24-latka. Natomiast mężczyzna odpowie za swój czyn przez sądem grodzkim.
Wczoraj wieczorem dyżurny będzińskiej komendy odebrał niecodzienny telefon. Pracownik jednej ze stacji paliw zgłaszał, że jest w pracy nietrzeźwy. Na miejsce wysłano patrol policji, który potwierdził słowa telefonicznego rozmówcy. Ustalono, że 24-letni pracownik stacji paliw jest pijany, w wydychanym powietrzu miał 1,27 mg/l czyli ponad 2,5 promila. Na miejsce wezwano właściciela stacji, który zastąpił 24-latka. Natomiast mężczyzna odpowie za swój czyn przez sądem grodzkim.