Rozbój z maczetą i dwoma promilami
W ręce czeladzkich stróży prawa na gorącym uczynku wpadli dwaj mężczyźni, którzy dokonali napadu na salon fryzjerski. Rozbojarze uzbrojeni w maczetę wtargnęli w sobotnie południe do salonu i zarządali od właścicielki pieniędzy. Wystraszona kobieta wydała napastnikom utarg w wysokości 350 złotych. W chwili zdarzenia obaj mężczyźni mieli w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Wczoraj na wniosek prokuratora, sąd tymczasowo aresztował obu sprawców.
W ręce czeladzkich stróży prawa na gorącym uczynku wpadli dwaj mężczyźni, którzy dokonali napadu na salon fryzjerski. Rozbojarze uzbrojeni w maczetę wtargnęli w sobotnie południe do salonu i zażądali od właścicielki pieniędzy. Wystraszona kobieta wydała napastnikom utarg w wysokości 350 złotych. W chwili zdarzenia obaj mężczyźni mieli w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Wczoraj na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec obu sprawców rozboju środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
Do napadu na salon fryzjerski doszło w sobotnie południe. Dwaj mężczyźni, 56-letni katowiczanin i jego 34-letni kompan, nie mający stałego miejsca zamieszkania do Czeladzi przyjechali samochodem. Prawdopodobnie aby dodać sobie animuszu, mężczyźni wprowadzili się w stan upojenia alkoholowego. Uzbrojeni w maczetę wtargnęli do salonu fryzjerskiego i zażądali od 30-letniej właścicielki wydania pieniędzy. Wystraszona kobieta wydała napastnikom swój utarg w wysokości 350 złotych. Przypuszczalnie zbyt mała kwota łupu rozjuszyła rozbojarzy, którzy zaczęli demolować salon. Straty jakie spowodowali wynoszą około 10 tysięcy złotych. Czeladzkich policjantów o napadzie poinformowała klientka salonu, która chwilę przed zajściem zdążyła uciec. Mężczyźni stanęli wczoraj przed obliczem temidy. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec obu sprawców rozboju środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres najbliższych trzech miesięcy. Za dokonanie rozboju obu grozi teraz nawet 12-letni pobyt za kratkami.