Ścigany listem gończym wpadł, bo zaatakował partnerkę nożem
Po blisko dwóch latach poszukiwań w ręce będzińskich policjantów wpadł 41-letni mężczyzna ścigany na podstawie listu gończego oraz 3 nakazów wydanych przez wymiar sprawiedliwości i organy ścigania. Poszukiwany wpadł po interwencji w będziński mieszkaniu swojej konkubiny, po tym jak rzucił się na kobietę z nożem. Mężczyzna rozpoczął już "odsiadkę". Najbliższe pięć lat spędzi teraz za kratkami w związku z dokonanymi w przeszłości włamaniami.
Mimo, że policjanci Zespołu ds. Poszukiwań i Identyfikacji z sosnowieckiego Wydziału Kryminalnego od pewnego czasu deptali 41-latkowi „po piętach”, to funkcjonariuszom będzińskiej komendy udawało się schwytać ściganego na podstawie listu gończego wydanego przez sosnowiecki sąd. Poszukiwany mężczyzna od dwóch lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości i organami ścigania. Wiadomo, że kryjówkę znalazł sobie także poza granicami kraju. Szczęście opuściło jednak 41-latka po tym, gdy wszczął awanturę w mieszkaniu swojej 32-letniej konkubiny. Przybyli na interwencję domową w centrum Będzina policjanci zatrzymali agresora grożącego nożem swojej partnerce życiowej. Mężczyzna rozpoczął już odsiadywanie kary 5 lat więzienia za dokonane w przeszłości kradzieże z włamaniem.