Miarka się przebrała, mandat nie zakończy już sprawy
18 razy na przestrzeni niespełna 4 lat, tyle razy był przyłapywany przez stróżów prawa 27-letni sosnowiczanin na jeździe bez wymaganych uprawnień. W minioną niedzielę miarka się jednak przebrała. Kolejne wykroczenie, na którym został przyłapany "recydywista" za kierownicą nie zakończyło się po jego myśli. Będzińscy policjanci zamiast wypisywać mu kolejny mandat za wykroczenie postanowili skierować wniosek o ukaranie 27-latka do będzińskiego sądu.
Patrolujący w niedzielny poranek będzińskie ulice policjanci zatrzymali do kontroli drogowej przy ulicy Małobądzkiej osobową mazdę. Jak się okazało za kierownicą samochodu siedział 27-letni mieszkaniec Sosnowca, który już na początku interwencji poinformował mundurowych, że nie posiada prawa jazdy. Szybka analiza dotychczasowych drogowych "osiągnięć" mężczyzny ujawniła nie tylko, że nie posiada on w ogóle uprawnień do kierowania, ale od końca 2013 roku 27-latek ma na swoim koncie już 18 podobnych wykroczeń. Sosnowiczanin prawdopodobnie liczył, że niedzielna interwencja również zakończy się dla niego tylko mandatem. Policjanci zdecydowali jednak, że jego sprawą zajmie się już będziński sąd, który może orzec o zakazie prowadzenia pojazdów przez mężczyznę.