Chcąc rozjechać policjantów, uderzył w karetkę pogotowia
Awanturujący się 49 - latek na wieść o tym, że jego matka wezwała policję, zamknął się w swoim samochodzie. Gdy tylko zauważył policjantów postanowił uciekać. Kiedy mundurowi próbowali podejść i porozmawiać z mężczyzną, ten ruszył w ich kierunku, próbując ich rozjechać. W efekcie uderzył w ogrodzenie i karetkę pogotowia.
Do zdarzenia doszło wczoraj w Wojkowicach przy ulicy Słonecznej. Policjanci zostali wezwani na interwencję przez matkę 49-letniego, awanturującego się mężczyzny. Wtedy jeszcze mundurowi nie przypuszczali, że na standardowej z pozoru interwencji będą musieli uciekać przed taranującym ich pojazdem. Mężczyzna przed przyjazdem policjantów zamknął się w samochodzie. Gdy stróże prawa próbowali podejść do auta, wtedy 49-latek ruszył gwałtownie w ich kierunku próbując wyjechać z posesji. Wyjazd utrudniał radiowóz, karetka pogotowia i przybyłe służby. W akcie desperacji agresywny mężczyna postanowił taranować wszystko i wszystkich, którzy stali mu na drodze. Zanim opuścił popesję uderzył w ogrodzenie, a próbując rozjechać policjantów i sanitariusza uderzył także w karetkę pogotowia. Po kilku minutach wojkowiccy stróże prawa zatrzymali mężczynę na ulicy Pułaskiego, skąd karetka pogotowia zabrała go do szpitala. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje teraz prokurator i sąd.