Wiadomości

Włamywacz wpadł... bo spadł

Data publikacji 27.03.2017

Zdecydowanie nie popisał się alpinistycznymi umiejętnościami 31-letni czeladzianin, który próbował włamać się do jednego z mieszkań w centrum miasta. Uzbrojony w młotek włamywacz zdążył wspiąć się po rynnie do okna mieszkania na I piętrze i stłuc w nim szybę. W pewnym momencie mężczyzna stracił jednak równowagę i z wysokości 5 metrów upadł na przyblokowy chodnik. Po nieudanym skoku trafił prosto na stół operacyjny.

31-letni mężczyzna korzystając z nieobecności domowników postanowił w sobotni wieczór włamać się do znajdującego się na I piętrze mieszkania w Czeladzi przy ulicy 17 Lipca. Włamywacz wykorzystał biegnącą w pobliżu okna rynnę. Czeladzianin zdążył jeszcze zabranym przez siebie młotkiem wybić w oknie szybę. Mężczyzna w pewnym momencie stracił jednak równowagę i spadł z wysokości około 5 metrów bezpośrednio na chodnik biegnący przy budynku. Upadek dla włamywacza okazał się bardzo bolesny. Z poważnym urazem miednicy trafił on na stół operacyjny. Po wyjściu ze szpitala 31-latka czeka "wizyta" w prokuraturze i sądzie. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.

 

Powrót na górę strony