Nietypowy rozbój na stacji paliw
Zupełnie nieoczekiwany finał miało zwykłe z pozoru zdarzenie z końca stycznia, do którego doszło na jednej ze stacji paliw w powiecie będzińskim. Oferta okazyjnego zakupu perfum od przygodnie napotkanych mężczyzn, skończyła się rozbojem na szkodę 22-letniego mieszkańca Jastrzębia Zdroju. Kryminalni z będzińskiej komendy, mimo niewielu informacji o sprawcy, szybko ustalili, a następnie zatrzymali 45-letniego obywatela Słowacji podejrzanego o ten czyn.
Ostatniego dnia stycznia w godzinach przedpołudniowych do odpoczywającego na jednej ze stacji paliw przy drodze krajowej nr 86 w powiecie będzińskim jastrzębianina podjechało osobowe mondeo. Jeden z siedzących w samochodzie mężczyzn rozpoczął z 22-latkiem niezobowiązującą rozmowę, w trakcie której szybko przeszedł do oferty okazyjnej sprzedaży perfum. Mimo, iż mężczyzna nie był zainteresowany zakupem kosmetyków, sprzedawca stawał się coraz bardziej nachalny, próbując "na siłę" sprzedać swój towar. W pewnym momencie Słowak rzucił na siedzenie samochodu 22-latka perfumy żądając za nie zapłaty. Wobec niechęci do finalizacji tak przedziwnej transakcji, niedoszły sprzedawca postanowił inaczej wyegzekwować zapłatę. 45-latek widząc leżący wewnątrz auta portfel, zaatakował 22-latka i grożąc mu uszkodzeniem ciała wyjął z jego portfela pieniądze. Śledczy prowadzący postępowanie w sprawie rozboju nie dysponowali wieloma informacjami na temat jego sprawcy. Stróże prawa jednak szybko ustalili miejsce pobytu 45-latka. Zaskoczony mężczyzna został zatrzymany w jednej z miejscowości w powiecie częstochowskim. Napastnik przyznał się już do popełnienia zarzucanego mu czynu. Jego dalszym losem zajmie się sąd i prokurator. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.