Chciał wyrwać torebkę inwalidce... ujęli go świadkowie
Po trwającym kilka minut pościgu dwaj świadkowie napadu na niepełnosprawną kobietę ujęli wczoraj w Czeladzi niedoszłego złodzieja. 30-letni mężczyzna pod osłoną nocy próbował na ulicy Szpitalnej wyrwać kobiecie torebkę. Po krótkiej szamotaninie, napastnik został spłoszony zdecydowaną postawą ofiary i jej krzykiem. Napastnikowi nie udała się też ucieczka, gdyż na wezwanie pomocy przez kobietę zareagowali dwaj świadkowie.
Do zdarzenia doszło wczoraj kilka minut przed godziną 21.00 w Czeladzi przy ulicy Szpitalnej. Wracająca od koleżanki 41-letnia kobieta była bacznie obserwowana przez 30-letniego mężczyznę, nie posiadającego stałego miejsca zamieszkania. Napastnik wyczekał na dogodnym dla siebie moment i zaatakował swoją ofiarę próbując wyrwać jej torebkę. Kobieta nie dała jednak za wygraną. W trakcie trwającej chwilę szamotaniny zaczęła głośno krzyczeć, wzywając pomocy. Jej nawoływania usłyszeli dwaj świadkowie, którzy ruszyli kobiecie na pomoc. Mimo, iż sprawca napadu salwował się ucieczką po chwili został ujęty przez goniących go mężczyzn, którzy następnie przekazali go wezwanym na miejsce czeladzkim stróżom prawa. Dalszym losem 30-latka zajmie się teraz sąd i prokurator. Za usiłowanie kradzieży torebki grozi mu nawet 5 lat więzienia.