Wyrzucił psa przez okno, kundelek nie przeżył upadku
Nie jest znany powód dla którego 43-letni będzinianin, właściciel dwuletniego kundelka wyrzucił swojego psa z okna mieszkania na II piętrze. Obrażenia doznane w następstwie upadku okazały się dla psa śmiertelne. Mężczyzna nie przyznaje się do uśmiercenia zwierzęcia, odmówił także składania wyjaśnień. Wiadomo, że w chwili zdarzenia był kompletnie pijany. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek około godziny 23.00 na ulicy Konopnickiej w będzińskiej dzielnicy Grodziec. Świadkowie, którzy znajdowali się przed kamienicą usłyszeli najpierw skowyt psa, by po chwili zauważyć w oknie jednego z mieszkań na II piętrze mężczyznę wyrzucającego zwierzę. Mały piesek nie przeżył upadku z wysokości. Poinformowani o bestialskim zachowaniu policjanci po chwili zapukali do drzwi mieszkania 43-latka. Już na początku interwencji mundurowi zauważyli, że właściciel psa jest kompletnie pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie będzinianina ponad 3 promile alkoholu. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zabicia psa, za który może trafić do więzienia nawet na 2 lata. Jego dalszym losem zajmie się teraz sąd i prokurator.