Wiadomości

Ucieczka zakończona w jeziorze

Staranowany radiowóz i ocalony przez policjantów tonący sprawca, to bilans dzisiejszego pościgu jaki rozegrał się w Przeczycach krótko po północy. Pijany 30-latek, którego cudem uratowali siewierscy stróże prawa, poszukiwany był kilkoma listami gończymi.

Staranowany radiowóz i ocalony przez policjantów tonący sprawca, to bilans dzisiejszego pościgu jaki rozegrał się w Przeczycach krótko po północy. Pijany 30-latek, którego cudem uratowali siewierscy stróże prawa, poszukiwany był kilkoma listami gończymi.


Sceny jakie rozegrały się dzisiejszej nocy w Przeczycach (Powiat Będzin) są rodem wyjęte z planu dobrego filmu gangsterskiego. Krótko po północy patrol policji zauważył nadjeżdżającą granatową hondę civic, którą postanowili skontrolować. Na widok policjantów mężczyzna gwałtownie przyspieszył i zaczął szybko się oddalać. O sytuacji stróże prawa powiadomili dyżurującego oficera Komisariatu Policji w Siewierzu.

Dyżurny wysłał drugą załogę policjantów w celu zablokowania uciekiniera. Ponieważ sprawca z bardzo dużą prędkością pokonywał kolejne ulice miejscowości i zupełnie nie reagował na sygnały dźwiękowe oraz nakaz zatrzymania się, przy końcu ulicy Buczka policjanci ustawili blokadę. W międzyczasie z pędzącego samochodu wyskoczyła młoda kobieta, której nie udało się do tej pory odnaleźć. Desperacja „pirata drogowego” była tak duża, że usiłował potrącić policjanta, który tylko dzięki refleksowi uniknął śmierci. Uciekinier zdołał staranować następnie policyjny radiowóz i dalej kontynuował jazdę w kierunku tafli jeziora Przeczyckiego. Był pewien że przedostanie się na drugi brzeg.

Kiedy samochód wjechał z impetem na lód zaczął tonąć, mężczyzna szybko z niego wyskoczył i uciekał ale już pieszo. Po kilku krokach lód się  załamał i mężczyzna zaczął tonąć wzywając pomocy. Policjanci pobiegli ratować topielca narażając przy tym własne życie. Po wyciągnięciu z wody, deperat dalej stawiał opór usiłując zbiec.

Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które udzieliło pomocy wyziębionemu 30-latkowi. Straż pożarna wyciągnęła podtopione auto. 30-letni mieszkaniec Czeladzi znalazł się w policyjnym areszcie. Jest poszukiwany listami gończymi przez sądy w Myszkowie, Mysłowicach, Sosnowcu i Będzinie. Ponadto badanie na alkomacie wykazało, że mężczyzna jest w stanie nietrzeźwym - urzadzenie pokazało blisko jeden promil. Sprawca ma również prawomocny zakaz sądu na prowadzenie jakichkolwiek pojazdów. O jego dalszych losach zdecyduje teraz prokuratura i sąd.
 


Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 5.27 MB)

Powrót na górę strony