Walka będzińskiej policji z handlarzami narkotyków
Kilku miesięczna praca będzińskich śledczych w walce z handlarzami narkotyków przyniosła oczekiwane efekty. Na wniosek policji i prokuratury dwie osoby zostały tymczasowo aresztowane, zabezpieczono kilogram amfetaminy, przedstawiono ponad trzydzieści zarzutów czterem osobom.
Policjanci będzińscy zakończyli sprawę dilerów narkotyków. Do pierwszego zatrzymania doszło w 2009 roku, kiedy to w jednym z będzińskich mieszkań znaleziono prawie pół kilograma amfetaminy. Narkotyki były starannie ukryte w piwnicy w kominie. Obecnie materiał zebrany przez śledczych pozwolił na wystąpienie z wnioskiem o objęcie aktem oskarżenia trójki mieszkańców powiatu będzińskiego (dwóch kobiet i mężczyzny) w wieku od 21 do 52 lat. Osobom udowodniono 11 przestępstw związanych z handlem narkotykami, posiadaniem środków odurzających w znacznej ilości oraz paserstwo przedmiotów pochodzących z kradzieży. 52-letnia kobieta u której znaleziono narkotyki była już wcześniej znana policji, a podczas realizacji dalszych czynności funkcjonariusze odzyskali telefon komórkowy pochodzący z innego przestępstwa – rozboju dokonanego na terenie Będzin. Natomiast w połowie marca bieżącego roku policjanci wspomożeni przez specjalnie szkolonego psa do odnajdywania narkotyków ponownie znaleźli we wspomnianym mieszkaniu worki foliowe z zawartości pół kilograma amfetaminy. Właścicielka „towaru” skrzętnie starała się ukryć narkotyki przed policją. Tym razem wybrała jako bezpieczny schowek ramę okienną i belkę na strychu. Kolejne czynności pozwoliły na zabezpieczenie telefonu komórkowego pochodzącego z włamania na terenie Chorzowa. Na wniosek policji i prokuratury sąd tymczasowo aresztował 52-latkę na okres trzech miesięcy.
Kolejnym ciosem w będziński narkobiznes było zatrzymanie 20-letniego mieszkańca Czeladzi, któremu zarzucono w sumie 22 przestępstwa narkotykowe związane ze sprzedażą środków odurzających na terenie powiatu będzińskiego w 2009 i 2010 roku. Klientami 20-latka były osoby dorosłe oraz małoletnie. Do transakcji dochodziło przeważnie w rejonie bloków mieszkalnych. Także i w tym przypadku na wniosek policji i prokuratury sąd zastosowała tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. W obu przypadkach zatrzymanym grozi do ośmiu lat więzienia