Włamanie, narkotyki i skradziony samochód
Do tymczasowego aresztu trafili dwaj mężczyźni, którzy włamali się do domu na terenie Czeladzi. Policjanci odzyskali przedmioty pochodzące z kradzieży i skradziony pojazd, którym sprawcy przyjechali na włamanie. Mężczyznom za popełnione czyny grozi nawet 10 lat więzienia.
W poprzedni piątek mundurowi z czeladzkiego komisariatu pojechali na interwencję, gdzie w jednym z domów przy ul. Prostej miały znajdować się podejrzane osoby. Policjanci po przyjeździe na miejsce do niezamieszkałego domu zauważyli dwóch mężczyzn. Po dokładnym sprawdzeniu, stróże prawa trafili na jeszcze jedną osobę, która znajdowała w samochodzie w pobliżu miejsca interwencji. Była to 37-letnia mieszkanka Będzina. Jak się później okazało, wszystkie zastane na miejscu osoby miały wspólny cel. Mundurowi ustalili, że sprawcy chwilę wcześniej, dostali się do środka po wyważeniu drzwi, skąd następnie próbowali skraść elektronarzędzia i elementy stalowe. Na miejsce włamania przyjechali również skradzionym z terenu Sosnowca samochodem marki Toyota, w którym znajdowały różne elektronarzędzia oraz przedmioty mogące służyć do popełnienia przestępstw. Ponadto kobieta posiadała przy sobie środki odurzające w postaci marihuany i amfetaminy. Wszystkie osoby zostały zatrzymane przez policjantów. Na wniosek śledczych i prokuratora wobec mężczyzn - mieszkańców Będzina w wieku 38 i 55 lat - sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, natomiast wobec kobiety policyjny dozór. Wszystkim grozi kara do 10 lat więzienia.