Wtargnął do domu pracodawcy po rzekomą wypłatę
Do niecodziennego zdarzenia doszło pod koniec minionego tygodnia w centrum Będzina. W piątkowy wieczór w mieszkaniu należącym do właściciela firmy transportowej, pojawił się jego były pracownik wraz z dwoma, "dobrze zbudowanymi" kolegami. Powodem niechcianej i nagłej wizyty, była potrzeba odzyskania reszty należnego wynagrodzenia.
27-letni mieszkaniec Knurowa, zatrudniony był jako kierowca do połowy maja bieżącego roku w firmie transportowej należącej do będzinianina. Mimo, iż pracodawca przelał na jego rachunek wynagrodzenie, ten zakwestionował jego wysokość. Mężczyzna wpadł jednak na dość osobliwy pomysł odzyskania reszty pieniędzy. W piątek około godziny 18.00 pojechał wraz z dwoma kolegami do mieszkania byłego pracodawcy. Mężczyźni siłą wtargnęli do lokalu i mimo wyraźnych protestów lokatorów, nie mieli zamiaru go opuścić. Co więcej, w kierunku gospodarza padło wiele gróźb, które w zamyśle napastników miały zmusić go do zwrotu reszty pieniędzy. Intruzi jeszcze przed przybyciem stróżów prawa opuścili jednak mieszkanie. 27-latek został zatrzymany po kilku godzinach w miejscu swojego zamieszkania. Za naruszenie miru domowego oraz groźby karalne grozi mu teraz 2 lata więzienia.